Każdy audyt SEO uwzględnia prędkość wczytywania strony internetowej. Google ocenia serwisy przede wszystkim z punktu widzenia użytkownika i tym samym promuje witryny, które ładują się szybciej oraz nie obciążają łącza internetowego. Dlaczego jeszcze warto zadbać o prędkość ładowania strony? Jak sprawdzić ten parametr i jak wpływa na SEO?
Przeczytaj także:
Dlaczego warto zadbać o szybkość strony internetowej?
Według badań, które udostępniło Google aż 40 procent użytkowników Internetu opuści witrynę, jeśli nie wczyta się ona w ciągu 3 sekund. Jednocześnie 47 procent internautów oczekuje, że serwis załaduje się w 2 sekundy! Ponadto Google podało jeszcze jedną ważną informację, która jest szczególnie istotna dla sklepów internetowych. Otóż przy obrocie 100 tysięcy dolarów dziennie, nawet 1 sekunda opóźnienia w ładowaniu strony internetowej może przełożyć się na 2,5 miliona dolarów strat w skali roku!
Szybkość witryny wpływa również na współczynnik odrzuceń. Im serwis ładuje się wolniej, tym większe prawdopodobieństwo, że użytkownik go opuści. Jeśli mowa już o współczynnikach, to kolejnym istotnym jest współczynnik konwersji. Według badań ładowania serwisu o zaledwie 100 milisekund może spowodować spadek współczynnika konwersji o 7%. Natomiast prawie 4/5 użytkowników sklepów internetowych deklaruje, że jeżeli napotkają problem z ładowaniem serwisu, nie dokonają ponownie zakupów w tym serwisie.
Obecnie duża część internautów przeszukuje sieć w celu znalezienia produktów, usług lub informacji przy pomocy urządzeń mobilnych. Dlatego też niezwykle istotne jest to, aby strony internetowe ładowały się szybko na smartfonach czy tabletach. I jest to idealne miejsce, aby wspomnieć jeszcze o Mobile First Index – jest to ocena serwisu poprzez pryzmat witryny mobilnej. Co ważne, to właśnie ten aspekt jest najważniejszy dla algorytmów Google. Jeśli czas wczytywania strony na urządzeniach mobilnych będzie zbyt długi, trudno będzie myśleć o wysokiej pozycji w wynikach wyszukiwania.
Czas ładowania strony i wpływ na SEO
Google kładzie ogromny nacisk na doświadczenia użytkownika podczas korzystania z witryn www, w tym także na zaprojektowanie jej pod kątem UX, czyli między innymi na czas ładowania strony. Jeśli więc zadba się o szybkość strony, ale inne elementy np. związane z UX zostaną zaniedbane, to jest bardzo duża szansa na to, że użytkownik już nie wróci na stronę. W działaniach marketingowych, w tym także SEO, powinno się kierować dobrem internauty. Jeśli oferta zaprezentowana jest w sposób przejrzysty, szybkość ładowania strony jest na wysokim poziomie, a elementy witryny są przyjazne użytkownikowi, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że klient dokona zakupu i poleci sklep innym osobom.
Jak sprawdzić szybkość wczytywania strony?
W przypadku narzędzi to testu szybkości strony wybór jest bardzo szeroki, natomiast każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Z jakich narzędzi korzysta się najczęściej?
Google PageSpeed Insights jest najpopularniejszym rozwiązaniem. Wyróżnia się wieloma funkcjami – pokazuje nie tylko czas ładowania strony, ale także jego wydajność. Wyniki podawane są na podstawie zebranych danych z Lighthouse oraz od użytkowników. Dane z Chrome User Experience Report są niezwykle ważne w świetle Core Web Vitals. Test szybkości strony internetowej i jego wyniki przedstawiane są w czytelny sposób. Można z niego wyczytać:
- First Contentful Paint (FCP) – czas od startu ładowania strony do momentu wyrenderowania pierwszego elementu,
- First Input Delay (FID) – czas od startu ładowania do momentu, w którym można wejść w interakcję ze stroną,
- Largest Contentful Paint (LCP) – czas od startu ładowania do momentu wyrenderowania największego elementu contentu,
- Cumulative Layout Shift (CLS) – suma nieoczekiwanych przesunięć układu strony.
Kolejnym narzędziem jest Think With Google. Kładzie ono w szczególności nacisk na szybkość ładowania strony na urządzeniach mobilnych. Dane natomiast zbierane są tak, jak w przypadku Google PageSpeed Insights. Narzędzie generuje raport czasu ładowania strony w języku mniej technicznym. Dodatkowo można skorzystać z dwóch wbudowanych narzędzi, Istnieje możliwość porównania szybkości strony www z konkurencją, a także sprawdzenia, jak strona www zoptymalizowana pod kątem szybkości ładowania wpłynie na generowane przychody.
GTmetrix skupia się głównie na bardziej technicznych aspektach witryny. Test szybkości strony generuje raport, z którego można odczytać ocenę witryny oraz wyniki procentowe podzielone na Performance Score oraz Structure Score. Dużym atutem GTmetrix jest to, że udostępnia Waterfall, czyli tabelkę, z której można odczytać kolejność wczytywania strony. Taka analiza pozwala wyłapać, które elementy opóźniają prędkość strony lub inne błędy.
Jaka powinna być szybkość witryny?
Szybkość strony powinna być jak najlepsza. Należy jednak doprecyzować, że strona nie powinna ładować się dłużej niż 3 sekundy. Każda kolejna milisekunda to zwiększenie szansy na bounce rate. Google jednak podaje dane, z których można wywnioskować, jakie średnie parametry powinna mieć witryna:
- średni speed index — poniżej 3 sekund
- średni time to first byte — poniżej 1,3 sekundy
- średni request count — poniżej 50
- średnia waga strony — poniżej 500 KB
Natomiast czy wynik Page Speed Insight lub innych narzędzi badających prędkość jest odpowiednikiem tego, jak Google będzie oceniać stronę? Nie! Jest to jedynie wskazówka odnośnie do tego, jaka jest aktualnie kondycja strony, a także służy jako detektor problemów mających duże znaczenie w wynikach wyszukiwania Google.